
Ford Focus – koniec pewnej epoki
Podczas wczorajszej dyskusji z żoną na temat kwestii wizualnych, wartości estetycznych aut marki Ford, otrzymałem informacje, które zainspirowały mnie do napisania owych kilku zdań.
Rozmawialiśmy na temat bryły i wyglądu Ford Kuga MK3. Oboje doszliśmy do wniosku, że nie jest to wybitnie piękne auto, które przykuwa wzrok już z daleka, za którym człowiek obraca się na ulicy, ale i nie należy do kategorii brzydkich. Żonie podoba się przód, oczy, a mnie z kolei tył. Użytkuje sporadycznie taką Kugę w wersji Titanium z silnikiem 1.5 PB, 6 biegów manual, dosyć dobrze wyposażoną i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że mogłaby stać w moim garażu i cieszyć moje oko, jednak moje serce i dusza przy nim nie płonie. Dla mnie od dzieciaka auto musi przyprawiać mnie o gęsią skórkę, dawać przyjemność choćby z samego patrzenia na nie, a klikając guzik blokady drzwi, odprowadzać je wzrokiem.
“Mnie się podobają i zdecydowanie bym wolała Mondeo, Fiestę” – powiedziała. Oba modele już zostały wycofane z produkcji. Tak, jak i S-Max, Galaxy. Jedynie Mondeo jest nadal produkowane, ale tylko na rynek azjatycki.
Po blisko 30 latach, w marcu 2022 r. z linki zjechało ostatnie europejskie Mondeo.


Po 47 latach, 7 lipca 2023 r. w Kolonii, z linki produkcyjnej wyjechała ostatnia sztuka Fiesty.

W kwietniu 2023 r. zakończono produkcję popularnych S-Max i Galaxy.




Co więcej… Finn Thomasen – kierownik ds. komunikacji w europejskim oddziale Forda ogłosił, że po 27 latach produkcji Focusa w listopadzie 2025 r. z linki zjedzie ostatnia wyprodukowana sztuka. Dla mnie, jako miłośnika i zapaleńca motoryzacji, znaczka Ford, to kolejna informacja, która wywołała u mnie zdecydowanie negatywne emocje. Przecież nie tak dawno temu miało dojść do prezentacji Focusa MK4 RS (MK3 RS FL), który jednak finalnie nie przeszedł badań kontrolnych spalin. Mimo wszystko, projekt był gotowy, widziałem. Dwa silniki, większa moc i moment obrotowy, nowa technologia przednich reflektorów, odświeżone, ale nieprzesadzone charakterystyczne rysy Focusa RS MK3. Dlaczego więc musimy pożegnać legendę rajdowych mistrzostw świata WRC, za kierownicą której siedziały takie legendy jak Colin McRae, czy Carlos Sainz?
Prawdopodobnie projekt został odłożony do szuflady z uwagi na… koszty. Z tego co udało mi się dowiedzieć, koszty gotowego projektu nowego RS oraz koszty związane z przymusową jego edycją, przewyższałyby znacznie cenę sprzedaży auta. Cena nowego RSa wzrosłaby zdecydowanie. Jednak, czy cena za nowego / kultowego Focusa RS odstraszyłaby klientów? Mam własne zdanie i na ten temat. W skrócie, zdecydowane nie.

Nawiązując do wypowiedzi mojej żony, do zasłyszanych i przeczytanych komentarzy i opinii innych ludzi dotyczących zakończenia produkcji wyżej wymienionych modeli aut, śmiem zadać pytanie. Czy zakończenie produkcji flagowych, najbardziej znanych modeli marki, nie były nad zbyt pochopnym krokiem Ford Motor Company na drodze rewolucji?
Z jednej strony rozumiem powody, dla których zostały podjęte takie kontrowersyjne decyzje. Oczywistym jest, że wykresy, słupki sprzedażowe i koszty są najważniejsze, jednak po zaledwie kilku latach od owych decyzji, postawieniu na elektryfikację, sprzedaż Forda spada jeszcze drastyczniej. Popularne stały się SUVy, a statystyki sprzedaży mówiły same za siebie, jednak czy zamykanie klientowi drogi do wyboru nie okaże się w perspektywie czasu większym złem? Mówi się, że “Klient nasz Pan”. Skoro ludzie kupowali, nadal chcą kupować i wracać do swojego ulubionego Forda, dlaczego im tą szansę, możliwość odbierać? Nie aż tak bardzo dawno temu dowiedzieliśmy się, że Ford jako jedna z pierwszych marek na świecie, chce elektryfikacji swoich aut. Robi duże roszady wśród swojego parasola produktowego. Chce modele flagowe zastąpić najlepiej jednym modelem, ale według mnie nie można mieć i pogodzić wszystkiego. Innowacyjne myślenie i dążenie do odkrywania co raz to nowszych i inteligentniejszych rozwiązań, to już wizytówka Forda, nie rozumiem natomiast polityki firmy, która na siłę odpycha aktualnych klientów, uniemożliwiając im tym samym zakupu wybieranego od lat modelu.

Produkcja najszybszego, najbardziej zaawansowanego technologicznie Forda Mustanga GTD w historii pokazuje, że Ford nadal chce rozwijać silniki benzynowe, chce brać aktywny udział i nieprzerwanie współtworzyć historię sportów motorowych.
Zatem dlaczego rezygnuje się z produkcji ikon motoryzacji niebieskiego owala takich jak Fiesta, Focus, Mondeo w wersji ST, RS i minivanów, które są na naszych drogach przecież często widywane? I pal już licho nietrzymające mocy Focusy MK4 ST i MK3 RS.

Najgorszym jest, kiedy osoba, która przez całe życie utożsamiona z Fordem musi podjąć decyzję o zmianie nie modelu, a marki, właśnie z uwagi na aktualny wachlarz produktów i znam takich osobiście. To dla nich cios poniżej pasa.
Moim podsumowaniem będzie wczorajsza wymiana zdań na trasie naszym Fordem między mną, a moją 12-letnią córką:
+ „Kochanie, jak Ci się jeździ teraz z tyłu bez fotelika?
– „Wygodnie mi tato.”
+ „Córciu, a Ty wiesz, że nasz Ford nie będzie już…”
– „…produkowany? Tak, wiem.”
+ „I co uważasz?”
– „Słabo… tato”.
A jakie jest Wasze zdanie?


2 komentarze
Mariusz Reinhard
Pełna zgoda z twoją córką Słabo posiadam też Focusa ST i nie wyobrazam sobie że już zaniedługo nie będzie tego modelu.
Mikołaj Wawrzyniak
No smutno to czytać ale zabieranie z rynku aut które dają frajdę to niestety wina uni Europejskiej i nie realnej wizji zielonego ładu .
Ja od początku mojej przygody z motoryzacją byłem związany z Fordem robili modele które świetnie się prowadziły i miały ciekawą stylistykę. I nie raz ludzie pytają dla czego nie kupię sobie nowego albo młodszego auta ,a ja odpowiadam bo kocham to auto i wolę je modernizować niż jeździć jakimś bezdusznym nowym autem a wygórowane ceny tym bardziej zniechęcają do kupna nowego auta . Do tego dochodzi spora usterkowość układów ekologi , kiepskie materiały mimo dostępnych technologi do wykonania dobrych komponentów. Do puki żyje i mam możliwości będę dbał i reanimował swojego focusa mk1 naszą Pumę mk1 I mk2 mojej kobiety bo to poczciwe auta i takich już nie będzie a szkoda. Nawet moja córka woli jeździć moim autem niż nowymi autami.